Aby osoba, która rzeczywiście doświadczyła utraty bliskiej osoby, mogła skutecznie działać, proces rozpaczy musi być całkowicie przeżyty. Mówiąc najprościej, składa się z czterech standardowych faz, ale granica między nimi jest płynna.
Pierwszy etap szoku, niedowierzania, odrzucenia; w jego szkoleniu podobnie często pojawiają się mrowienie i zamknięcie;
- stadium gniewu, nieposłuszeństwa, udręki, temperamentu, zmartwienia;
- Trzeci etap zmęczenia fizycznego i psychicznego, w tej fazie rozpoczyna się przywracanie równowagi;
- faza powrotu zainteresowania światem, rozpoznanie straty – potem przygotowuje się do pojawienia się przyszłości, radość powraca.
Żałoba po utracie płodu jest szczególnie trudna. Wynika to z faktu, że zarówno kultura, jak i środowisko medyczne uważają, że jest to tylko utrata ciąży, a nie utrata dziecka. Dlatego rodzice niezwykle często borykają się z brakiem akceptacji i zrozumienia swojego dyskomfortu, zarówno w szpitalu, jak i po powrocie do domu. W tym przypadku brak zgody społecznej na cierpienie może skutkować zaburzeniami żałoby, co ma kilka negatywnych konsekwencji. Badania naukowe pokazują, że uzyskana dodatkowa pomoc społeczna zmniejszyła poziom traumy u dorosłych.
Dla skutecznie przeżytej żałoby niezwykle ważne jest pożegnanie dziecka, odprawienie rytuałów duchowych, polegających na pogrzebie. W ramach pożegnania bardzo ważne jest, aby chwycić się za ramiona, przytulić je, a także mieć możliwość pozostania z dzieckiem sam na sam nawet przez kilka minut. Nie bez znaczenia jest również możliwość zrobienia zdjęcia czy wykonania odcisku dziecięcej stopy. Pozwala nam to urzeczywistnić jego obecność, a tym samym daje rodzicom upoważnienie do opłakiwania straty. Jest to również – poza zdjęciami USG – najprawdopodobniej jedyna pamiątka, jaka pozostanie po dziecku.